Jutro wraz z oddaniem do użytku zabytkowej kamienicy na ul. Kościuszki 26 udostępniona zostanie również Izba Pamięci o Historii Kraśnika.
To podróż od najstarszych dziejów naszego miasta w średniowieczu, ale też do ciemnych kart przeszłości wyznaczonych przez Gestapo i Urząd Bezpieczeństwa. To miejsce, gdzie każdy kraśniczanin będzie mógł przekonać się, że w samym sercu naszego miasta bez kłopotu można jeszcze dziś odnaleźć fragmenty naczyń nawet sprzed ok. 1000 lat!
A komu ceramika siwa z czasów pierwszych Piastów nie spodoba się, będzie mógł podziwiać zastawy stołowe sprzed 300 lat i więcej, szkliwione i zdobione motywami roślinnymi. Ta ekspozycja da nam wreszcie odpowiedź na to jak jadano w dawnym Kraśniku, co na swoich stołach stawiali mieszkańcy obecnej ul. Ratuszowej, Kościuszki i innych. Zgoła odmienny obraz przeszłości da prezentacja tego, co w odległych czasach pozostawiali po sobie kraśniczanie na rynku - naczynia, które być może stłukły się w trakcie przewożenia; kości zwierząt, resztki rzucone niegdyś psom; a także gwoździe kowalskie, pozostałość dawnych robót budowlanych.
Te nie byłyby możliwe gdyby nie cegła, z której już wówczas Kraśnik słynął. Stąd bogata prezentacja kraśnickich cegieł od średniowiecznych do międzywojennych, a wśród tych ciekawostki - cegła średniowieczna z odciskiem psiej łapy oraz cegły międzywojenne w oryginalnej formie z tego czasu - ostatniej takiej zachowanej w kraśnickich cegielniach. Oczywiście produkcja cegieł przynosiła także efekt uboczny - powstanie żużli. Na ekspozycję wybrano zarówno te typowe, jak również te wyjątkowe - żużel w kształcie jaja Faberge z osady podgrodowej w Węglinie oraz wielką bryłę żużla znad kraśnickiego zalewu, o wadze prawie 2 kg.
Nie zapomniano także o militariach. Kraśnik bitwami Wielkiej Wojny stał (1914-1915), dlatego prezentowany jest ogrom dostępnego na polach bitew pod naszym miastem metalu wojennego - łuski, kulki szrapnelowe i pociski wielkokalibrowe - ponad 100 temu niosące śmierć podczas "wojny trzech cesarzy". Prawdziwymi ciekawostkami okażą się wczesnośredniowieczny grot strzały z ul. Kościuszki oraz topór bojowy z czasów bitwy pod Grunwaldem - wyjątkowy zabytek odnaleziony przed kilkoma laty nad kraśnickim zalewem. Tego, komu taki topór przyniósł śmierć, należało odpowiednio "wyprawić na tamten świat". Dlatego zbiory wzbogacono o prawdziwe wyposażenie pogrzebowe z epoki "Ogniem i Mieczem", czy "Pana Tadeusza". To głównie przedmioty pochodzące z badań cmentarza przykościelnego w Świeciechowie.
Kraśnik został szczególnie doświadczony w okresie okupacji niemieckiej i epoce stalinizmu. Na wystawie nie zabraknie pamiątek z tamtych czasów. Oryginalnych tablic informacyjnych, dokumentów czy zdjęć. Czas wojny musiał przynieść wiele militariów, które są prezentowane. To zarówno oryginalna broń, jak i jej repliki. Amunicja i hełmy, a nawet to co pozostało po jednym z sowieckich samolotów i czołgu niemieckim, które walczyły pod Kraśnikiem podczas sowieckiej ofensywy w 1944 r. Dowiemy się jak wyglądał, kim był i jak ubierał się szef Gestapo w Kraśniku. Poznamy pełny skład kraśnickiego UB z początku lat 50. XX w., ale także zbrodnie jakich Niemcy oraz Sowieci dopuścili się w naszym mieście. Niewielu z obecnych kraśniczan pamięta lub po prostu wie, że także w naszym mieście odbywały się procesy pokazowe, a budynek w którym sąd wojskowy skazywał na śmierć istnieje do dziś i pełni zgoła odmienną rolę.
Niewątpliwym atutem Izby jest jej niepowtarzalność, gdyż prezentuje tę część naszych dziejów, których kraśniczanie nie poznają nigdzie indziej, ale także jej autentyczność. Nie brakuje bowiem muzeów ze znakomitymi eksponatami, zachwycającymi oczy zwiedzających, ale nie zawsze pochodzącymi z miasta w którym to muzeum istnieje. - Dołożyliśmy wszelkich starań, aby Izba Pamięci przy ul. Kościuszki 26 była faktycznym miejsce prezentacji naszej, kraśnickiej historii, gdyż zdecydowana większość z eksponatów pochodzi z Kraśnika i tylko wyjątkowo jego okolicy – podkreśla dr Dominik Szulc, Społeczny Opiekun Zabytków Powiatu Kraśnickiego, pomysłodawca i razem z archeologiem Marcinem Piotrowskim współtwórca Izby Pamięci.