Park Przemysłowy szansą na rozwój miasta

Chodzi o utworzenie w kilkuletniej perspektywie Parku Przemysłowego na terenach za Fabryką Łożysk Tocznych, Veolią Wschód i Tsubaki Nakashima. Terenem obecnie zarządza FŁT, ale należy on do Skarbu Państwa i leży w granicach miasta.
Wczoraj Rada Miasta, na wniosek burmistrza Wojciecha Wilka, podjęła uchwałę w sprawie przystąpienia do sporządzenia zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta.
- Kraśnik, aby się rozwijał, potrzebuje miejsc pracy – wyjaśnia Wojciech Wilk. - W ostatnim czasie z Urzędem Miasta kontaktowali się inwestorzy zainteresowani lokowaniem zakładów pracy na gruntach o powierzchni 40 – 50 ha. Takimi terenami uzbrojonymi w jednym kawałku nie dysponujemy. Zainteresowani chcieliby prowadzić u nas działalność m. in. w branżach: metalowej, samochodowej, logistycznej, budowlanej i odnawialnych źródeł energii. Biorąc pod uwagę zasób obszarowy miasta, wskazany teren spełnia wszystkie kryteria, by w przyszłości stać się prężnie działającym Parkiem Przemysłowym, dającym atrakcyjne miejsca pracy.
Zdaniem burmistrza ta lokalizacja ma spore atuty:
1. Jest to teren, który można by stosunkowo tanio i szybko, bo w perspektywie 2-4 lat, pozyskać. Właściciel jest jeden – Skarb Państwa, dzięki czemu można starać się o zakup tych gruntów z bonifikatą 99%.
2. Kolejna kwestia to doskonała komunikacja z tymi terenami. Obwodnica północna łączy je z drogą ekspresową S19 poprzez węzeł Kraśnik Północ.
3. Tereny te zlokalizowane są w sąsiedztwie strefy gospodarczej i FŁT, więc byłyby to kontynuacja rozwoju obszarów przemysłowych.
4. Atutem jest też niewątpliwie możliwość szybkiego i niezbyt kosztownego przyłączenia się do sieci energetycznej z racji bliskości Głównego Punktu Zasilania Miasta. W pobliżu są też miejska oczyszczalnia ścieków i infrastruktura innych mediów.
5. Coraz więcej firm poszukuje terenów inwestycyjnych na potrzeby instalacji fotowoltaicznych. Ten obszar jest atrakcyjny również pod tym kątem, ponieważ w pobliżu są teren gminy wiejskiej Kraśnik (na razie rolne, ale tam są o wiele łatwiejsze procedury lokalizacji takich inwestycji), które będą przygotowywane pod takie przedsięwzięcia.
6. I w końcu ważną kwestią jest współpraca z Agencją Rozwoju Przemysłu. Miasto prowadzi rozmowy już od 2019 roku. ARP chce partycypować w kosztach uzbrojenia tego terenu. Na początek mowa o kwocie 20-30 mln zł na infrastrukturę drogową, być może energetyczną i gazową. Agencja zadeklarowała też, że jest w stanie wybudować ze środków własnych pierwszą halę modułową pod wynajem, dla pierwszych inwestorów, aby przyciągnąć kolejne inwestycje.
Są też mankamenty: - Minusem tej lokalizacji Kraśnickiego Parku Przemysłowego jest to, że teren ten uległby procesowi odlesienia – wyjaśnia Wojciech Wilk. - Cały obszar (zaproponowany w zmianie studium) to 75 ha. Realnie pod budowę zakładów pracy chcielibyśmy wykorzystać 40 – 50 ha, tak aby stworzyć zielone strefy (bufory) oddzielające przyszłe tereny przemysłowe od ul. Urzędowskiej czy ogrodów działkowych. W trakcie tworzenia Kraśnickiego Parku Przemysłowego zostaną w sposób należyty zabezpieczone również miejsca o znaczeniu historycznym.
Obecnie Kraśnik i okolice otacza bufor leśny o powierzchni ok. 460 ha: - Będziemy tak prowadzić proces tworzenia parku przemysłowego, aby uszczerbek w środowisku naturalnym był jak najmniejszy lub został zrównoważony innymi działaniami proekologicznymi – mówi burmistrz. - Dziś również w przemyśle stosuje się rozwiązania proekologiczne. Takie są oczekiwania społeczne i normy prawne. Powinniśmy dążyć do tego, aby mieć nowe miejsca pracy i jednocześnie zdrowe, przyjazne otoczenie.
A obszar, o którym mowa, jest jedynym o tak dużej powierzchni i nieskomplikowanej strukturze właścicielskiej, leżącym w granicach miasta, który może zostać wykorzystany do utworzenia Kraśnickiego Parku Przemysłowego. Procedura zmiany studium i uchwalania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego zawiera udział mieszkańców w tym procesie.